[WIDEO] Jak bezpieczna może być praca ze szlifierką i materiałem ściernym?

Można jednocześnie szlifować agresywnie i bardzo bezpiecznie. Szczotka wąsikowa Scotch-Brite Bristle to materiał, który obchodzi się ostro z różnymi powłokami na metalu i drewnie a delikatnie ze skórą palców. Sprawdziliśmy to na własnej skórze.

Szczotka BB-ZB – jeden z najbardziej przełomowych pomysłów 3M ostatnich lat w szlifowaniu – to nietypowa listkowa konstrukcja wykonana z miękkiego opatentowanego tworzywa sztucznego, w którym zatopione zostały kubitronowe ziarna. Wszystko po to, aby uzyskać wydajny i maksymalnie bezpieczny materiał ścierny.

Do testu podchodziliśmy spokojnie, choć nie odważylibyśmy się na zestawienie szczotki z tworzywa sztucznego ze szczotką drucianą. Zamiast tego, zademonstrowaliśmy, jak szczotka radzi sobie w polerowaniu stalowej rurki.

A robi to naprawdę dobrze. Na filmie wyraźnie widać różnicę pomiędzy częścią poddaną szlifowaniu a tą nienaruszoną. Fragment profilu nie tylko został oczyszczony i wstępnie wypolerowany, ale też nie został w żaden sposób uszkodzony.

Szczotka jest cenionym materiał za dokładność pracy, możliwość dotarcia w praktycznie każde miejsce i swobodę użytkowania, wynikającą z jej dużej elastyczności. Ponadto jest to narzędzie, które pozwala na dowolny wybór szerokości pracy poprzez dokładanie kolejnych listków na trzpień szlifierki.

Szczotka stanowi idealne rozwiązanie w pracach wykończeniowych wymagających precyzji i tam, gdzie liczy się efekt szlifu. Wykorzystywana jest także do oczyszczania powierzchni z nalotów, rdzy, resztek taśm, przebarwień, a także polerowania oraz usuwania śladów połączeń w wyrobach jubilerskich. Jedno z popularniejszych jej zastosowań znajdujemy w branży meblarskiej, gdzie przy jej użyciu, „wyciąga się” piękne usłojenie drewna.

Walory estetyczne są tutaj kluczowe. W odróżnieniu od szczotek drucianych szczotka wąsikowa nie podcina powierzchni, nie powoduje własnych odprysków i jest bezpieczniejsza zarówno dla obrabianego materiału, jak i operatora.

Następnie wykonaliśmy test dłoni, przeprowadzaliśmy go trójstopniowo. Najpierw operator przeczesał palcem listki szczotki, pokazując, jak uginają się pod naciskiem, co zresztą było już widać podczas szlifowania, następnie pełną dłonią zaczął kręcić szczotką.

W ostatnim kroku, tym najciekawszym, szlifierz przyłożył otwartą gołą dłoń do pracującej w obrotach szczotki. Po jej wyłączeniu szczotka szybko wytraciła prędkość w ręku i po prostu się zatrzymała.

Dłoń z każdego etapu wyszła zupełnie bez szwanku. Nie ma mowy o choćby drobnych zadrapaniach, podrażnieniach czy też opaleniach skóry. Szczotka jest w pełni bezpieczna.

Zobacz film: